Autor Wiadomość
marektl1000s
PostWysłany: Wto 11:47, 27 Lis 2012    Temat postu:

pozdrawiam wszystkich motorzystow i powiem ze jazda tl ka jest git..
opal
PostWysłany: Pon 23:54, 20 Kwi 2009    Temat postu:

hubertc napisał:
opal napisał:
Naprawdę różnica była aż 0,4?? Wiem, że tanie ciśnieniomierze nie są mega dokładne, ale 0,4 to sporo dość.


Też mnie to ineresuje.
Właśnie przymierzam się do zakupu ciśnieniomierza, czy ewentualnie pompki z ciśnieniomierzem.

Jaki ciśnieniomierz kupić? Mogę wydać więcej niż 15 - 20 zł, ale pod warunkiem że będzie warto Kwadratowy. Gdzie szukać takich rzeczy? Na allegro nie ma wielkiego wyboru.


W tym temacie wyżej masz link do ciśnieniomierzy. Jest tam bardzo przyzwoity w granicach 20 zł. Nie zawsze dobre musi być bardzo drogie. Luknij na test i zamów konkretny model.

Linki:
http://www.kufieta.com.pl/prasa-o-nas/

http://allegro.pl/item611381223_cisnieniomierz_najlepszy_znajlepszych_atest.html
samogonek
PostWysłany: Sob 10:12, 18 Kwi 2009    Temat postu:

hubertc napisał:
opal napisał:
Naprawdę różnica była aż 0,4?? Wiem, że tanie ciśnieniomierze nie są mega dokładne, ale 0,4 to sporo dość.


Też mnie to ineresuje.
Właśnie przymierzam się do zakupu ciśnieniomierza, czy ewentualnie pompki z ciśnieniomierzem.

Jaki ciśnieniomierz kupić? Mogę wydać więcej niż 15 - 20 zł, ale pod warunkiem że będzie warto Kwadratowy. Gdzie szukać takich rzeczy? Na allegro nie ma wielkiego wyboru.


Gdzie szukać? Pewnie w motoryzacyjnych. Widziałem także kiedyś coś takiego w OBI czy Castoramie. Była, to końcówka do sprężarki. Jednak nie pamiętam ceny :roll: No i w sumie coś takiego kupię chyba niezależnie od ceny. Jest wygodne i pewnie dość dokładne jeżeli będzie dość drogie. Wczoraj skorygowałem ciśnienie w oponach na podstawie takiego małego plastikowego ciśnieniomierza i zostawiłem na 2,4 przód i 2,5 tył. Jeżeli myli mnie o 0,4 to w tyle mam prawie 3 atmosfery :wink:
Przed wyjazdem do Czewy lukne ile pokazuje nie zawsze działający ciśnieniomierz na stacji BLISKA :wink:
hubertc
PostWysłany: Sob 9:08, 18 Kwi 2009    Temat postu:

opal napisał:
Naprawdę różnica była aż 0,4?? Wiem, że tanie ciśnieniomierze nie są mega dokładne, ale 0,4 to sporo dość.


Też mnie to ineresuje.
Właśnie przymierzam się do zakupu ciśnieniomierza, czy ewentualnie pompki z ciśnieniomierzem.

Jaki ciśnieniomierz kupić? Mogę wydać więcej niż 15 - 20 zł, ale pod warunkiem że będzie warto Kwadratowy. Gdzie szukać takich rzeczy? Na allegro nie ma wielkiego wyboru.
opal
PostWysłany: Pią 23:38, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Naprawdę różnica była aż 0,4?? Wiem, że tanie ciśnieniomierze nie są mega dokładne, ale 0,4 to sporo dość. Wiem również, że ciśnieniomierze na stacjach benzynowych czasem pozostawiają wiele do życzenia, ale porównywałem mój ciśnieniomierz z elektronicznym na stacji Shell i wskazania były niemal identyczne, więc jest podstawa do opinii, że wskazują w miarę OK.
Rafał
PostWysłany: Pią 9:15, 17 Kwi 2009    Temat postu:

opal napisał:
Po co przepłacać? (...)

Też się nad tym zastanawiałem Wesoly Miałem jakieś takie coś za 20 PLN i okazało się po sprawdzeniu z ciśnieniomierzami, które są już dość dokładnie skalibrowane, że różnica wynosi 0,4. Postanowiłem więc zaszaleć Wesoly

Rafax - IMO minimum 0,2 od wskazań producenta.
rafax
PostWysłany: Czw 10:10, 16 Kwi 2009    Temat postu:

Ja mam taki:
http://allegro.pl/item611381223_cisnieniomierz_najlepszy_znajlepszych_atest.html
wedlug testow stad:
http://www.kufieta.com.pl/prasa-o-nas/
calkiem dokladny, kosztuje grosze i zajmuje niewiele miejsca, mozna kupic w Norauto i Feuvert w granicach 15zl.

Czy ktos bardziej doswiadczony moglby powiedziec o ile trzeba obnizyc cisnienie do latania na torze (Lublin jesli to istotne)?
opal
PostWysłany: Śro 21:35, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Po co przepłacać? Ja używam dokładnie takiego: http://moto.allegro.pl/item586282189_cisnieniomierz_manometr_7_bar_metalowy_nowosc.html już kilka lat i się dobrze sprawuje. Mierzymy ciśnienie w motocyklu, osobówce, busie i działa i ma się dobrze. Poza tym do zapakowania w schowku, lub kieszeni będzie jak znalazł.
Rafał
PostWysłany: Śro 8:49, 15 Kwi 2009    Temat postu:

neuro napisał:
Dzięki Rafał - ten Twój wygląda profesjonalnie, ale faktycznie miniaturowy nie jest Mruga
Czy da się go używać bez długiego węża (końcówkę przykręcic bezpośrednio do manometru)?

Pozdr,
p.

Sprawdzę - nigdy nie próbowałem.
neuro
PostWysłany: Śro 8:20, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Dzięki Rafał - ten Twój wygląda profesjonalnie, ale faktycznie miniaturowy nie jest Mruga
Czy da się go używać bez długiego węża (końcówkę przykręcic bezpośrednio do manometru)?

Pozdr,
p.
Rafał
PostWysłany: Śro 7:29, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Kronos napisał:
(...) Ja mam azot do o2o za free, więc mając do wyboru azot a powietrze zawsze wybieram azot.

Wesoly To trochę wyjaśnia sprawę ... Wesoly

Neuro - takie coś mam. Niestety, małe nie jest ...
http://www.moto-akcesoria.pl/product_info.php?cPath=178_1115&products_id=26530
Kronos
PostWysłany: Wto 19:04, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Niechaj więc każdy sam zdecyduje. Ja ma azot do o2o za free, więc mając do wyboru azot a powietrze zawsze wybieram azot.
lasooch
PostWysłany: Wto 18:27, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Kronos napisał:
http://www.motofakty.pl/artykul/opony_azot_zamiast_powietrza.html

Pierwszy z brzegu artykuł po wpisaniu tematu do Google.


Pozwolisz, że wkleję treść tego artykułu:

Cytat:
Pompowanie opon azotem zamiast powietrzem jest jeszcze wśród polskich kierowców usługą dość egzotyczną. W krajach zachodnich stosowanie azotu do opon jest już dość szeroko rozpowszechnione. Zalety pompowania opon azotem to: lepsze trzymanie się pojazdu drogi, większa trwałość ogumienia, zmniejszenie zużycia paliwa.

- Powoli kierowcy przekonują się do azotu zamiast powietrza w oponie - mówi Marcin Nowakowski, dyrektor Centrum Samochodowego Norauto w Gdańsku. - Co trzeci kierowca wymieniający opony w naszej stacji decyduje się na napompowanie ich azotem. Usługa nie jest droga, napompowanie jednego koła kosztuje 5 zł, natomiast korzyści są naprawdę duże.

Zastosowanie azotu w oponach samochodowych swoje początki wzięło ze sportowych bolidów Formuły 1, gdzie duże przeciążenia wymagały specjalnej ochrony. Azot eliminuje ryzyko wybuchu ogumienia związanego z nagrzaniem się gumy w przypadku zbyt małego ciśnienia oraz zapewnia lepsze trzymanie się opony na zakrętach i większą skuteczność przyspieszania i hamowania. Zwiększona trwałość ogumienia wynika z ograniczenia o 1/3 liczby pęknięć wynikających ze zbyt małego ciśnienia. Do zalet stosowania azotu zalicza się również trzy lub czterokrotne wydłużenie przerw pomiędzy kolejnymi kontrolami ciśnienia oraz lepszą stabilność ciśnienia, co wpływa z kolei na równomierne zużycie bieżnika i dłuższą eksploatację opony.


Dla mnie wartość artykułu sponsorowanego, pod którym autor nawet nie podpisuje się swoim nazwiskiem, jest zerowa. Nie ma tu żadnego wytłumaczenia tych zjawisk, jedynie opinia pana z Norauto, który zarabia na pompowaniu kół azotem Wesoly A to co wytłuściłem, naprawdę bardzo mnie rozbawiło. Niestety, ale nadal uważam, że pompowanie kół azotem to wspaniały pomysł na robienie ludzi w jajo - tak samo jak magnetyzery, turbinki Kowalskiego i inne magiczne patenty Wesoly
Rafał
PostWysłany: Wto 18:24, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Kronos napisał:
http://www.motofakty.pl/artykul/opony_azot_zamiast_powietrza.html

Pierwszy z brzegu artykuł po wpisaniu tematu do Google.

Kronos, aby spowodować iż wewnątrz napompowanej opony było mniejsze stężenie wody należy wyssać z koła całkowicie powietrze - dopiero potem pompować azotem. Nie znam w Polsce takiego miejsca, w którym coś takiego robią Wesoly

Szukałem, ale nie znalazłem, informacji do jakiego stopnia tzw. "pompowanie kół azotem" zwiększa ilość (%) azotu w składzie mieszanki gazów w oponie. Pompując zwykłym powietrzem mamy 80%. Ciekawe o ile można zwiększyć tę wartość.

BTW - pompowanie azotem bardzo zawęża możliwości regulowania ciśnienia w oponach w warunkach codziennego użytkowania. Zdecydowanie wolę sprawdzać ciśnienie dwa razy w tygodniu i sobie je regulować niż zapieprzać ciągle do jakieś stacji gdzie chłopaki skasują mnie za dodatkowe 10% zawartości azotu w mieszance :wink:
Kronos
PostWysłany: Wto 16:45, 14 Kwi 2009    Temat postu:

http://www.motofakty.pl/artykul/opony_azot_zamiast_powietrza.html

Pierwszy z brzegu artykuł po wpisaniu tematu do Google.
selisek
PostWysłany: Wto 12:26, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Znaczy cos mi sie obiło o uszy.

W napedach hydrauliczno-pneumatycznych stosuje sie azot poniewaz jest obojetny dla srodowiska i podczas pracy z duzymi cisnieniami jego wlasciwosci w malym stopniu sie zmieniaja.
Znaczenie chyba tu maja stopien sprezania, tarcie wewnetrzne, lepkosc i zmiana tych parametrow w zaleznosci od cisnienia i temperatury.

Co do opon to azot poprawia sytuacje ale wedlug mnie roznica nie jest zbyt duza i uwidacznia sie tylko w ekstremalnych warunkach.

Co do pary wodnej w powietrzu to w termodynamice jest mowa o temperaturze punktu rosy,ktora zmienia się w zaleznosci od cisnienia. Ponizej tej temperatury wykrapla sie para wodna. Wydaje mi sie ze przy cisnieniach i temperaturze pracy opony i tym samym powietrza znajdujacego sie w niej, wykraplanie pary wodnej nie zachodzi.
lasooch
PostWysłany: Wto 11:22, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Kronos napisał:
lasooch napisał:


Też zawsze mnie bawił "zbawienny" wpływ azotu na opony :lol:


Mnie nie bawi. Nie ma tlenu, nie ma wodoru więc nie ma pary wodnej. Sam azot jest mało podatny na rozszerzalność termiczną. Zimując o2o z azotem w oponach nie masz w nich wilgoci.


Między parą wodną, a tlenem i wodorem w powietrzu jest przepaść. Para wodna to woda w postaci gazowej - efekt spalenia wodoru w tlenie. Parą wodną chyba nie bylibyśmy w stanie oddychać, a tlenem zawartym w powietrzu (na szczęście) się udaje Jezyk
A możesz rozwinąć kwestię rozszerzalności cieplnej azotu oraz zwykłego powietrza? Chętnie się czegoś dowiem Wesoly
neuro
PostWysłany: Wto 9:57, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Tak swoją drogą: jaki ciśnieniomierz polecacie? Najlepiej miniaturowy, żeby nie zajmował zbyt wiele miejsca w poddupku Mruga

pozdr,
p.
Kronos
PostWysłany: Wto 6:24, 14 Kwi 2009    Temat postu:

lasooch napisał:


Też zawsze mnie bawił "zbawienny" wpływ azotu na opony :lol:


Mnie nie bawi. Nie ma tlenu, nie ma wodoru więc nie ma pary wodnej. Sam azot jest mało podatny na rozszerzalność termiczną. Zimując o2o z azotem w oponach nie masz w nich wilgoci.
selisek
PostWysłany: Pon 16:38, 13 Kwi 2009    Temat postu:

p1 to jest cisnienie zalecane przez producenta podawane dla zimnej opony
T1 to jest temperatura w Kelwinach czyli ok 293 stopnie
T2 to jest temperatura w Kelwinach opony rozgrzanej
p2 to jest cisnienie jakie bedzie wtedy w oponie

no i z rownania otrzymujemy p2=p1*T1/T2, czyli mamy cisnienie w danej temperaturze T2.
Rafał
PostWysłany: Pon 16:23, 13 Kwi 2009    Temat postu:

carlos napisał:
(...) Panowie i panie zalecam sprawdzenie ciśnienia w oponach min 4 razy w sezonie

A ja zalecam co najmniej dwa razy w tygodniu Wesoly .

BTW - IMO lepiej mniejsze ciśnienie niż większe. Patrząc na to jak opona pracuje w zakręcie (chowa się "pod" motocykl) wolę jeździć na rozpłaszczonej w większym stopniu gumie niż na kamieniu :?

Selisek, lasooch, proszę, oświećcie mnie nieuka co wynika z tego równania :oops: .
lasooch
PostWysłany: Pon 15:29, 13 Kwi 2009    Temat postu:

selisek napisał:
Co do liczenia zaciekawilo mnie to ....

Równanie stanu dla przemiany adiabatycznej - do takiej najblizsze jest sprezanie i rozprezanie gazu:

po*Vo^n=p*V^n, gdzie:
po- cisnienie poczatkowe
Vo- objetosc poczatkowa
n= w przyblizeniu 1.4

Niby objetosc sie nie zmienia ale temperatura sie zmienia i z rownania Clapeyrona
pV=mRT - trzeba wyliczyc V i podstawic

m- masa ale powinna sie skrocic
R- uniwersalna stala gazowa cos kolo 8000 ?
T- temp. w Kelwinach ( temp. w celcjuszach + ok 273 stopnie)

Potem powinno sie to jakos poskracac i wyjsc.

Dobrze mowie ?


Dobrze mówisz. Sprowadza się to wszystko do tego, że

P1/T1=P2/T2

Pamiętać tylko należy o podstawieniu temperatury w Kelvinach Wesoly
tomjag
PostWysłany: Pon 13:41, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Kurde, nie zdawałem sobie sprawy, że aż tak bardzo ważne jest ciśnienie w oponach. Jak wrócę z roboty natychmiast sprawdze u siebie, chociaż wydaje się ok. Ja mam założone Pirelli dragon mtr 02 i jak tu czytam dla wszystkich opon ciśnienie jest "uniwersalne"?
samogonek
PostWysłany: Pon 13:14, 13 Kwi 2009    Temat postu:

selisek napisał:
Co do liczenia zaciekawilo mnie to ....

Równanie stanu dla przemiany adiabatycznej - do takiej najblizsze jest sprezanie i rozprezanie gazu:

po*Vo^n=p*V^n, gdzie:
po- cisnienie poczatkowe
Vo- objetosc poczatkowa
n= w przyblizeniu 1.4

Niby objetosc sie nie zmienia ale temperatura sie zmienia i z rownania Clapeyrona
pV=mRT - trzeba wyliczyc V i podstawic

m- masa ale powinna sie skrocic
R- uniwersalna stala gazowa cos kolo 8000 ?
T- temp. w Kelwinach ( temp. w celcjuszach + ok 273 stopnie)

Potem powinno sie to jakos poskracac i wyjsc.

Dobrze mowie ?


Iście studenckie podejście Wesoly
Tak szczerze mówiąc nie brałem nawet nigdy pod uwagę temperatury opony. Dobrze wiedzieć na przyszłość
selisek
PostWysłany: Pon 12:48, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Co do liczenia zaciekawilo mnie to ....

Równanie stanu dla przemiany adiabatycznej - do takiej najblizsze jest sprezanie i rozprezanie gazu:

po*Vo^n=p*V^n, gdzie:
po- cisnienie poczatkowe
Vo- objetosc poczatkowa
n= w przyblizeniu 1.4

Niby objetosc sie nie zmienia ale temperatura sie zmienia i z rownania Clapeyrona
pV=mRT - trzeba wyliczyc V i podstawic

m- masa ale powinna sie skrocic
R- uniwersalna stala gazowa cos kolo 8000 ?
T- temp. w Kelwinach ( temp. w celcjuszach + ok 273 stopnie)

Potem powinno sie to jakos poskracac i wyjsc.

Dobrze mowie ?
carlos
PostWysłany: Pon 12:36, 13 Kwi 2009    Temat postu:

To zmień opony. Pomiar ciśnienia i pompowanie na stacjach benzynowych jest mało racjonalne. Pomiar powinien się odbywać na "zimnej" oponie..góra przejechane 20km. Różnice 0,1 0,2 przy normalnej ulicznej jeździe są nieodczuwalne. Ostatnio jechałem z dziewczyną..jakoś zakręty mi szły szeroko..kontrola ciśnienia i było 0,4 poniżej normy. Panowie i panie zalecam sprawdzenie ciśnienia w oponach min 4 razy w sezonie
Yyveel
PostWysłany: Pon 11:26, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Ja tez tak robie ze daje troszke mniej (tez 2.1 i 2.3), inaczej sie slizgam na moich kartoflach.
scr
PostWysłany: Pon 10:31, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Nie no ludziska, przy dzisiejszej pogodzie pompujemy mniej, 2.1 i 2.3 powinno byc good. Przyczepność przede wszystkim.

opal napisał:
Ja podjeżdzam na stację i pompuję 2.3 z przodu i 2.6 z tyłu.....tak troszkę na wyrost...kiedy troszkę powietrza wyleci z oponek, to dłużej pośmigam na akceptowalnym do jazdy ciśnieniu. Tzn: Na dłużej wystarczy :-)
lasooch
PostWysłany: Nie 23:31, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Rafał napisał:
macko napisał:
Dlatego najlepiej pompować oponki Azotem Mruga

Powietrze, którym oddychamy to w 80% azot. Nie ma co dawać "nabijać" się w butelkę marketingowi Wesoly.


Też zawsze mnie bawił "zbawienny" wpływ azotu na opony :lol:

Tak na dobrą sprawę, to znając temperaturę do jakiej rozgrzewają się opony na torze, można łatwo policzyć ile mniejsze ciśnienie powinno być Wesoly
Rafał
PostWysłany: Nie 22:06, 12 Kwi 2009    Temat postu:

macko napisał:
Dlatego najlepiej pompować oponki Azotem Mruga

Powietrze, którym oddychamy to w 80% azot. Nie ma co dawać "nabijać" się w butelkę marketingowi Wesoly.

Suseł, żaden ze mnie wyga - po prostu zadałem pytanie bo ciekaw jestem odpowiedzi. Prawo jazdy kat. A mam od października 2006 - 0,5 sezonu nielegalnie (bez kat.A) i dopiero 2007 z "patentem" Wesoly Jeździć też się dopiero uczę Wesoly. A, to że czasami sprawiam wrażenie, iż coś wiem ... - nie daj się nabrać na pozory :lol: :lol: .

Ja pompuję zawsze o 0,2 mniej niż wskazuje Suzuki - muszę sobie tylko przypomnieć argumentację z tym związaną (sam jej nie wymyśliłem - usłyszałem od mojego instruktora).

Pompuję na stacjach benzynowych ale mam własny miernik ciśnienia. To co pokazują miernik na stacjach to jakiś absurd ...

Chciałbym napisać, że sprawdzam ciśnienie codziennie, ale tak nie jest. Zazwyczaj dwa razy w tygodniu Wesoly Nie ma dla mnie większego znaczenia przy jeździe ulicznej czy opony są zimne czy ciepłe (bo gorących raczej się nie spotyka) - z ćwiczeń wynika, że po napompowaniu "zimnych" po przejechaniu 80 km po mieście ciśnienie "ciepłych" się nie zmieniło Wesoly

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group