Autor |
Wiadomość |
slayer |
Wysłany: Pią 15:23, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ja robie tak samo jak Kuba.Ten patent ze smarowaniem prowadnic to dobry pomysl.Zastosuje u siebie. |
|
|
Kubo |
Wysłany: Czw 20:22, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ja mówiąc szczerze nie kumam jakim cudem macie taki problem z regulacją?
Może za bardzo popuszczacie śrubę trzymającą koło?
Ja mimo, że jestem bobasem w temacie regulacji łancucha(SV'ka to mój pierwszy moto na łańcuch) to radzę sobie z tym bez problemów i telepiącej się blaszki regulacyjnej...
Spróbujcie mniej odkręcać śrubę trzymającą koło i wtedy regulować.
A tak przy okazji to ostatnio u siebie przy okazji wymiany opony tylniej, wyczyściłem doszczętnie i przesmarowałem prowadnice regulacji napięcia łancucha(w środku w wachaczu). Robi się to bvardzo prosto, a dzięki temu regulacja jest lżejsza i przyjemniejsza...
Pozdrówki, Kuba :wink: |
|
|
Pedros |
Wysłany: Czw 20:04, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
a u mnie gania jak żyd po sklepie nie mam z tym problemów aż mi się przypomniały czasy jak walczyłem z łańcuchem z TZRką suwmiarka i ognia ahh tak odbiegłem wspomnieniami od tematu |
|
|
Złoty |
Wysłany: Czw 18:46, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
u mnie jest to samo ja po prostu ta plytke dociagam do konca palcem i wtedy dopiero reguluje |
|
|
budda |
Wysłany: Czw 8:05, 10 Maj 2007 Temat postu: Łańcuch -regulacja |
|
Nie wiem czy ktos sie sptkal z takim problemem przy naciaganiu lancucha ale:
z lewej strony plytka z wycieciami ,ktora ma pokazywac na wahaczu odpowiednia kreseczke ma bardzo duza tolerancje i w sumie nie mozna byc pewnym czy jest dobrze wycentrowane kolo.Troche to malo precyzyjne jak na czesc ktora bezposrednio wplywa na bezpieczenstwo.
A moze to poprostu tylko u mnie sie cos podgielo z ta plytka.
Pozdrawiam. |
|
|